Ten tytuł wszystko przesądza. Sebastian wyprzedził Lewisa już na początku i prowadzenie utrzymał do końca. Powiecie, że nudno? No tak, bo Webber standardowo zaspał na starcie. Ale za to Alonso (9. miejsce w kwalifikacjach), poszedł do przodu i oto mamy podium:
1.S. Vettel,
2. F. Alonso,
2. L. Hamilton.
A ja się tam nie narzekam, bo dzięki komentatorom, jest niezła zabawa. Mamy więc Vettela, który woli być zwierzyną, a nie myśliwym; jego słynny paluszek; P. Zientarskiego, który chciałby deszczu i.... możemy wymieniać dalej, a nawet książkę napisać. Ja talentu literackiego nie mam, ale jeśli ktoś się tego podejmie, będę pierwsza w księgarni.
Najlepsze pomysły na prezenty świąteczne.
2 lata temu